Czy to koniec świata, kiedyś wielcy przyjaciele działający w Inicjatywie dla Gostynina a czy to, co teraz wyprawia władza w Urzędzie Miasta Gostynina, potraktowała Rodzinę Bartosiaków jak wrogów?
Czy to nie Zemsta i Mściwość za odłączenie się Bartosiaków z IDG?
Czy takie podziały teraz będą na porządku dziennym nowej władzy?
Nasuwa się jeszcze wiele innych pytań, ale czy to nie działa i nie ośmiesza naszego Gostynina, który prężnie łączył siły w działaniach na rzecz WOŚP przez wiele, wiele lat.
Możemy przeczytać oświadczenie Agnieszki Bartosiak wieloletniej organizatorki WOŚP w Gostyninie na stronie sztabu:
Jako szef sztabu, przekazuję decyzję ws. dalszego funkcjonowania Sztabu WOŚP nr 4240 w Gostyninie w związku z ostatnimi wydarzeniami.
W kilku, krótkich zdaniach opiszę aktualną sytuację. W ostatnim czasie, w oczekiwaniu na przyjęcie wniosku o rejestrację działającego przez lata Sztabu nr 4240 w Gostyninie, zostałam powiadomiona przez Fundację WOŚP w Warszawie o próbie zarejestrowania innego sztabu w Gostyninie. Wywołało to moją konsternację, ale uspokojono mnie, iż z uwagi na wieloletnią praktykę, będę miała jako szef dotychczas działającego sztabu pierwszeństwo rejestracji, przy czym zaznaczono, iż nie ma możliwości utworzenia 2 sztabów w tak małym mieście. Jednak, po przedłużającym się czasie oczekiwania, otrzymałam odpowiedź Fundacji o rejestracji… 2 sztabów.
Zaproponowano mi, tym samym udział w castingu na najlepszy sztab w mieście i byłoby to nawet zabawne, gdyby nie było prawdziwe. Wobec oczekiwania Fundacji WOŚP co do kontynuacji przez sztab 4240 działań charytatywnych bez współpracy z instytucjami miejskimi, bez pomocy finansowej miasta, w atmosferze dzielenia społeczności lokalnej, jestem zmuszona, aby podjąć odpowiedzialną decyzję.
Po tych radosnych, pracowitych i niewątpliwie przynoszących sukces (rokroczne gostynińskie rekordy) 11 latach zostałam zmuszona ogłosić, iż sztab 4240 nie będzie już działać, a przynajmniej nie w najbliższym roku i w najbliższej przyszłości. Decyzja ta jest wyjątkowo trudna i została podjęta przy wiedzy i akcepcie najbliższych członków sztabu, a przede wszystkim Michała Bartosiaka, który dzielił ze mną odpowiedzialność za wydarzenia WOŚP, zdarzało się że większą niż sama byłam w stanie unieść. Przede wszystkim informacja o decyzji „co dalej robimy?” należy się Wolontariuszom oraz wszystkim do tej pory z nami działającym. Nie chcę stawiać Was, mieszkańcy Gostynina sprzyjający akcji WOŚP, przed wyborem do, której puszki wrzucić?
Do którego sztabu się rejestrować? czy na wydarzenie, którego sztabu można bez obawy iść? Finały WOŚP to imprezy, które mają skupiać wszystkich grających do tej samej bramki a wiem, po całej nikczemnie przeprowadzonej akcji odsunięcia mnie i Michała od WOŚP, że nie byłoby mowy o spokojnym działaniu na rzecz potrzebujących.
Kończąc, wcale nie żałuję tego czasu rozwoju WOŚP w naszym mieście, cieszę się, że mieliśmy w tym swój skromny udział, to była moc zaangażowania mieszkańców, organizacji lokalnych, licznych instytucji oraz firm prywatnych, kiedy wynik zbiórki 32.
Finału osiągnął spektakularną sumę – ponad 260 tysięcy złotych.
To dowód na to, jak wiele można pozytywnego zrobić w naszym mieście. Udawało się to robić ponad podziałami i pomimo trudności, ale przede wszystkim z szacunkiem dla każdego.
Nigdy za cel nie stawiałam sobie zniszczenia kogokolwiek z powodu innych przekonań, czy to w kwestii światopoglądu, czy reprezentowanej opcji politycznej.
Niestety, jesteśmy obecnie z Michałem nie tylko ofiarami hejtu politycznego, ale również dyskredytacji nas w obszarach społeczno-kulturalnych.
Z przykrością stwierdzam, że obecne „elity” polityczne w Gostyninie charakteryzuje zupełna „degrengolada etyczna”.
Na rywalizację na zasadach narzuconych przez „konkurencję” nie mogę się zgodzić, co nie znaczy, że przestanę popierać cel zbiórki WOŚP, ten jest mi bliski pomimo wszystko.
Z poważaniem,
Agnieszka Bartosiak
Poniżej możecie państwo wysłuchać wywiadu Agnieszka Bartosiak w
Radiu Q – Agnieszka Bartosiak 26.11.2024
Nigdy nie było takiego podziału w naszym mieście, a to zaledwie pół roku nowej władzy.
,,Nie chcę stawiać Was, mieszkańcy Gostynina sprzyjający akcji WOŚP, przed wyborem do, której puszki wrzucić? ,,
Naprawdę?
Wybór do której wrzucić?
A czy nie wszystkie puszki idą do jednej kasy?
Czy nie wszystkie na jeden cel?
Widzę, że w pani mniemaniu ważne żeby się pokazać, że to ja a w moim najwazniejszy jest cel.
Wiem jedno, w tym roku nic w gostyninie do puszki nie wpadnie z mojej strony…